Nie ma chyba nic prostszego niż uszycie poduszki. A już poduszka "na zakładkę" wymaga tylko... jednej poduszki na wzór :) i można szaleć.
Około roku temu oddałam fotele do tapicerowania, pan tapicer - naprawdę fajny gość (z branży hehe), tak wyciął materiał, że mi jeszcze na 6 poduszek starczyło. I oto one:
Poduchy są w różnych rozmiarach, bo takie miałam wkłady. No i na zdjęciu jednej brakuje, ale mi się one wiecznie gdzieś po domu walają ;)
Planuję dokupić jeszcze kiedyś żółty materiał, żeby było jeszcze bardziej kolorowo.
wyróżniłam Twojego bloga w Liebster Award :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM igabelaszyje.blogspot.com
dzięki!
UsuńDuży komplet tych poduch, ale za to kolorowo. Nie masz czasem krasnoludków, które roznoszą te poduszki? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKrasnoludków nie mam, ale poduszek za to dziesiątki w domu ;)
Usuń