Uszyty, ale to nie woreczki :) Inspiracja z internetu, wykonanie nie tak precyzyjne, jak w mojej inspiracji (dlatego linka nie wkleję ;), ale .... szyłam go nocami, po ciemku, bez prądu i na oko ;) Dobra, prądu trochę było, bo maszyna działała, ale na początku nie bardzo chciała współpracować.
Kalendarz wykończył mąż w przeddzień późnym wieczorem, bo mnie zmogło choróbsko. Ważne, że jest :)
czwartek, 4 grudnia 2014
sobota, 15 listopada 2014
30. Sukienka na zdjęciach robionych przez 5 latka :)
Cóż, zawsze mam problem ze zrobieniem zdjęć rzeczom przeze mnie uszytym :) Tym razem zdjęcie zrobił mi mój syn, ten widoczny na tym zdjęciu:
A wyciągnęłam to stare zdjęcie z archiwum, bo jestem na nim ubrana w moją ulubioną sukienkę :) A ponieważ ma ona już wieeeeele lat uszyłam sobie duplikat. Z dżinsu:
No i zdjęcie z rzeczonym synem:
A wyciągnęłam to stare zdjęcie z archiwum, bo jestem na nim ubrana w moją ulubioną sukienkę :) A ponieważ ma ona już wieeeeele lat uszyłam sobie duplikat. Z dżinsu:
No i zdjęcie z rzeczonym synem:
Nic się nie zmienił prawda? Sukienkę też bardzo polubiłam, nie miałam niestety zbyt wiele okazji żeby ją założyć - zbyt późno zabrałam się za jej uszycie.
Nie wiem z jakiego numeru burdy jest uszyta, ale gdzieś tak z okolic 2009 roku :)
Edit: znalazłam, to burda z lipca 2008 sukienka nr. 107.
Zdjęcia robione dwa miesiące temu (!!!) w Arboretum w Bolestraszycach. niedziela, 24 sierpnia 2014
29. Asymetryczna sukienka
Sukienka o której wspominałam w poprzednim poście została ukończona. Dość dawno nawet, zdążyła się już nieco zniszczyć :) Ale jest mega wygodna, zwłaszcza w upał. Schnie błyskawicznie, materiał wyjątkowo trafiony (to pierwszy z zakupionych jakiś czas temu ze strony www.girlcharlee.com).
wtorek, 22 lipca 2014
28. Drape drape T-shirt
Pewnie znacie stronę pinterest.com? Cóż za okrutny pożeracz czasu... W dodatku Ja ciągle Pin IT, zamiast DO IT... Ale czasem się udaje...
Pośród setek moich inspiracji był top z książki japońskiej "Drape drape" (link do allegro, to nie moje aukcje, książki nie posiadam i nie sprzedaję, ale może kiedyś kupię?), nie mogłam się zebrać, żeby zrobić wykrój, ale moja siostra się zebrała :) I przy okazji którejś wizyty u niej wysępiłam od niej gotowy i na jego podstawie uszyłam bluzkę. Wykrój możecie zrobić sami, to schemat z książki:
Moja siostra jakoś mi tłumaczyła, że zrobiła po swojemu odrysowując bluzkę itp, widać zresztą że to żadna filozofia, tylko trzeba mieć chęci. Albo siostrę ;)
A potem szyje się błyskawicznie. I już bez kokietowania - dwie godziny z krojeniem, z dwójką dzieci u boku, gotując w tzw. międzyczasie obiad i bez overlocka uszyjecie taką bluzkę:
Niestety nie miał mi kto zrobić zdjęć, zresztą wybrałam taki maskujący wzór, że naprawdę ciężko byłoby te drapowania (pierwotnie napisałam: fałdy, ale jakoś mi się źle kojarzą ;) uchwycić. ;)
Nie byłabym sobą gdybym nie wykorzystała wykroju jeszcze raz. Nie znalazłam w internecie zdjęcia sukienki wykonanej na podstawie tego wykroju, ale tak czy inaczej odważyłam się spróbować, jest już prawie skończona :)
I na koniec jeszcze stosik materiałów które zamówiłyśmy z siostrą ze strony Girl Charlee, materiały są niedrogie, dobrej jakości, ciekawe wzory. Udało nam się dzięki pewnej BASI :) mieć wysyłkę gratis :) (dzięki! :-***)
(Ale bluzka z tego posta uszyta jest z dżerseju z allegro :) kupionego u pewnego popularnego sprzedawcy.
Pośród setek moich inspiracji był top z książki japońskiej "Drape drape" (link do allegro, to nie moje aukcje, książki nie posiadam i nie sprzedaję, ale może kiedyś kupię?), nie mogłam się zebrać, żeby zrobić wykrój, ale moja siostra się zebrała :) I przy okazji którejś wizyty u niej wysępiłam od niej gotowy i na jego podstawie uszyłam bluzkę. Wykrój możecie zrobić sami, to schemat z książki:
Moja siostra jakoś mi tłumaczyła, że zrobiła po swojemu odrysowując bluzkę itp, widać zresztą że to żadna filozofia, tylko trzeba mieć chęci. Albo siostrę ;)
A potem szyje się błyskawicznie. I już bez kokietowania - dwie godziny z krojeniem, z dwójką dzieci u boku, gotując w tzw. międzyczasie obiad i bez overlocka uszyjecie taką bluzkę:
Na powyższym zdjęciu w zasadzie nic nie widać :) Na drugim też niewiele więcej, ale już pewną asymetrię tak.
Nie byłabym sobą gdybym nie wykorzystała wykroju jeszcze raz. Nie znalazłam w internecie zdjęcia sukienki wykonanej na podstawie tego wykroju, ale tak czy inaczej odważyłam się spróbować, jest już prawie skończona :)
I na koniec jeszcze stosik materiałów które zamówiłyśmy z siostrą ze strony Girl Charlee, materiały są niedrogie, dobrej jakości, ciekawe wzory. Udało nam się dzięki pewnej BASI :) mieć wysyłkę gratis :) (dzięki! :-***)
środa, 25 czerwca 2014
27. Tukanowa przeróbka
Uwielbiam kolor czarny. Ale lubię też ubrać się kolorowo, dlatego czarne bluzki z kolorowym nadrukiem są takie pożądane u mnie w szafie :) Udało mi się taką kupić w ciuchlandzie, w zatrważająco dużym rozmiarze 22, która już chyba na ten właściwy rozmiar kobiety byłą bluzką oversize...
Ale... Podumałam nad nią trochę, pozwężałam tu i ówdzie, chyba każdy żaden szef nie jest oryginalny w tej bluzce. Tukan po przeróbce przeniósł się z prawej strony na środek, a rękawki wyszły mi takie jak lubię najbardziej: wąskie, do łokcia. Bluzka jest nadal szeroka i przewiewna, teraz noszę ją samą, a zimą będzie jak znalazł pod marynarkę (zresztą u mnie w pracy jest tak ciepło, że i bez marynarki pewnie przejdzie).
Przed:
Po:
Ale... Podumałam nad nią trochę, pozwężałam tu i ówdzie, chyba każdy żaden szef nie jest oryginalny w tej bluzce. Tukan po przeróbce przeniósł się z prawej strony na środek, a rękawki wyszły mi takie jak lubię najbardziej: wąskie, do łokcia. Bluzka jest nadal szeroka i przewiewna, teraz noszę ją samą, a zimą będzie jak znalazł pod marynarkę (zresztą u mnie w pracy jest tak ciepło, że i bez marynarki pewnie przejdzie).
Przed:
Po:
poniedziałek, 19 maja 2014
26. Nietoperzowa nr 2
Nie wiem czy wśród szyjących znajdzie się jakaś amatorka robienie wykrojów :) Chyba każda z nas woli szycie od żmudnego przerysowywania :) A jak wykrój już jest to uszycie takiej prostej bluzki trwa dosłownie półtorej godziny (troszkę dłużej jak się źle pozszywa prawe strony do lewych... a potem trzeba pruć te gęste elastyczne szwy....).
Mi udało się uszyć bluzkę, która na bluzę raczej wygląda z tego samego wykroju co niebieska nietoperzowa. Ta się zdecydowanie lepiej układa i naprawdę mi się podoba. Trochę tylko się ciepło robi na takie bluzki, ale co ta. Po lecie i tak będzie jesień... (no ale nie wybiegajmy za daleko w przyszłość...
W przypadku tej bluzki zmieniłam nieco dół, miałam za mało materiału żeby zrobić ładne podłożenie, dlatego zrobiłam coś w rodzaju ściągacza.
Wykrój nr 128, Burda 12 2013,rękawy nietoperzowe skrócone o ok. 15 cm.
Mi udało się uszyć bluzkę, która na bluzę raczej wygląda z tego samego wykroju co niebieska nietoperzowa. Ta się zdecydowanie lepiej układa i naprawdę mi się podoba. Trochę tylko się ciepło robi na takie bluzki, ale co ta. Po lecie i tak będzie jesień... (no ale nie wybiegajmy za daleko w przyszłość...
W przypadku tej bluzki zmieniłam nieco dół, miałam za mało materiału żeby zrobić ładne podłożenie, dlatego zrobiłam coś w rodzaju ściągacza.
Wykrój nr 128, Burda 12 2013,rękawy nietoperzowe skrócone o ok. 15 cm.
czwartek, 24 kwietnia 2014
25. Przeterminowana sukienka
Mam bardzo dużo numerów Burd, prenumeruję ją już chyba trzeci rok, więc jestem z numerami na bieżąco. Ale zawsze kiedy przychodzi mi wybrać jakiś fason na sukienkę to szyję z jakiegoś starego numeru. Tym razem było inaczej. Tą sukienkę uszyłam prawie natychmiast po ukazaniu się lutowego numeru Burdy. Tylko trochę zajęło mi zrobienie jej zdjęcia ;)
Burda 02/2014, wykrój 112:
I moja wersja:
Moja wersja jest bez kieszeni, których mi się nie chciało drugi raz wszywać po tym jak zwężałam sukienkę - ucięłam z boków kilkanaście centymetrów. Nadal jest szeroka, ale już w sposób w jaki lubię :)
Muszę się jeszcze zebrać i zrobić posta z nieudanymi uszytkami...
Burda 02/2014, wykrój 112:
I moja wersja:
Moja wersja jest bez kieszeni, których mi się nie chciało drugi raz wszywać po tym jak zwężałam sukienkę - ucięłam z boków kilkanaście centymetrów. Nadal jest szeroka, ale już w sposób w jaki lubię :)
Muszę się jeszcze zebrać i zrobić posta z nieudanymi uszytkami...
piątek, 21 lutego 2014
24. bluzka raglanowa
Polubiłam ostatnio szycie z dżerseju, jest to o tyle prostsze od tkanin, że nie odrysowuję konturów wykroju na materiale, ubrania i tak się dopasują do ciała :)
Tym razem uszyłam bluzkę ze styczniowej Burdy, z raglanowymi rękawami. Bardzo fajna, chyba najlepiej się w niej czuję spośród tych uszytych przeze mnie. Jedyny minus - nieekonomiczna, potrzeba na nią aż 2 metry materiału.
Burda 01 2014 122
Tym razem uszyłam bluzkę ze styczniowej Burdy, z raglanowymi rękawami. Bardzo fajna, chyba najlepiej się w niej czuję spośród tych uszytych przeze mnie. Jedyny minus - nieekonomiczna, potrzeba na nią aż 2 metry materiału.
Burda 01 2014 122
czwartek, 13 lutego 2014
23. Nietoperzowa nr 1
Wreszcie i ja skusiłam się i uszyłam lubianą w blogosferze nietoperzową bluzkę nr 128 z Burdy 12/2013.
Uszyłam ją tylko o 4 cm dłuższą niż w Burdzie i założyłam do pracy.
Po pracy stwierdziłam jednak, że źle się w niej czuję i bluzka na mnie wisi, usiadłam szybko do maszyny (w myśl zasady, że jak to odłożę do jutra, to już NIGDY tego nie zrobię) i skróciłam rękawy o 15 cm.
Po przeróbkach jestem PEWNA, że to nie ostatnia bluzka którą szyję z tego wykroju. Przede wszystkim za czas, w jaki się ją szyje :) to po pierwsze, a po drugie - gdy zaczynałam szyć z dzianiny nie sądziłam, że to takie proste, nie posiadam overlocka, ale mimo to bluzki są dość ładnie wykończone. Muszę tylko znaleźć źródło tanich i ładnych dzianin.
Mam w domu spory kawałek musztardowo-żółtej grubszej dzianiny, dumam nad nią właśnie czy nadaje się na sukienkę...
Uszyłam ją tylko o 4 cm dłuższą niż w Burdzie i założyłam do pracy.
Po pracy stwierdziłam jednak, że źle się w niej czuję i bluzka na mnie wisi, usiadłam szybko do maszyny (w myśl zasady, że jak to odłożę do jutra, to już NIGDY tego nie zrobię) i skróciłam rękawy o 15 cm.
Po przeróbkach jestem PEWNA, że to nie ostatnia bluzka którą szyję z tego wykroju. Przede wszystkim za czas, w jaki się ją szyje :) to po pierwsze, a po drugie - gdy zaczynałam szyć z dzianiny nie sądziłam, że to takie proste, nie posiadam overlocka, ale mimo to bluzki są dość ładnie wykończone. Muszę tylko znaleźć źródło tanich i ładnych dzianin.
Mam w domu spory kawałek musztardowo-żółtej grubszej dzianiny, dumam nad nią właśnie czy nadaje się na sukienkę...
środa, 12 lutego 2014
22. Komin tegoroczny
Kilka tygodni temu uszyłam z dzianiny dwukolorowy komin dla cioci. W ubiegłym roku zrobiłam takie 3 w innych kolorach (czerwono-żółto-brązowe), ale tegoroczny zestaw kolorów zdecydowanie bardziej mi podchodzi. Dla siebie też taki uszyję, jak tylko w moim ulubionym sklepie z tkaninami będę pamiętać, żeby ten materiał kupić ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)