sobota, 24 stycznia 2015

33. hemlock tee

Uwielbiam kolor czarny. Uwielbiam zwykłe wielkie, uwaga modne słowo: ołwerajzowe :) bluzki. Jakiś czas temu znalazłam i zapisałam do wypróbowania bezpłatny wykrój.
Dżerseje kupowane na allegro kosztują grosze, co mi szkodzi spróbować. Skroiłam, na drugi dzień robiłam zakupy w sklepie spożywczo-ogólnym pochodzenia niemieckiego na literę L. i znalazłam tam dwie bluzki za całe trzydzieści parę złotych... Żal nie kupić. Jedna z nich była dokładnie taka jak moja świeżo skrojona, jeszcze nie uszyta. Żeby je odróżnić dodałam do mojej suwak z przodu. Nie da sie go rozpiąć, aż tyle czasu na szycie nie znalazłam :) 10 minut dziennie to maks które udaje mi się wyrwać dla siebie ;)


poniedziałek, 12 stycznia 2015

32. ulubiony wzór

Jestem wielbicielką panterki i zwierzęcych wzorów. Na każdym elemencie garderoby. Nie na raz co prawda, ale kiedyś na prima aprilis może spróbuję się ubrać total look :) Niezmiernie żałuję, że nie kupiłam torby we wzór wężowej skóry, ale wiem, że prędzej czy później znajdę coś w ten deseń.
Teraz przybyła mi spódnica. Prosta, choć szyłam ją 4 wieczory (cóż, jesienne zmęczenie gładko przeszło w zimowe...).
Oto zdjęcie na którym doskonale widać zarówno krój jak i wzór ;) za to nie widać jak okropnie jestem niefotogeniczna:
A teraz więcej szczegółów, oto wzór:

Oto krój, całkowicie mi się nie chciało bawić w kieszonki, ani w szlufki, powstała więc najprostsza ołówkowa:

  I żeby jakoś ładnie zakończyć pokażę Wam mój ulubiony obraz który robi nam salon, jest ogromny, ma jakieś 80x150 cm: