Poprosiłam małżonka, żeby mi zdjęcia zrobił. Zdjęcia typu before. Coś tam zrobił, ale nie chciało mu się z kanapy wstawać... Cóż. Może to i lepiej, mają to być wszak zdjęcia przed, nie muszą być dobre :)
Tu chciałam pokazać jak szeroka jest ta bluzka. Ekhm... Może lepiej przyjrzyjcie się moim włosom :)
Tutaj już mamy after. Żadna tam spektakularna przeróbka, ale chociaż rozmiar mój :) Do tego jak patrzę na te zdjęcia to chyba jednak wyrównam przód ten bluzki.... czyli całkiem możliwe, że to jednak nie after, a in the meantime :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz