Uwielbiam kolor czarny. Ale lubię też ubrać się kolorowo, dlatego czarne bluzki z kolorowym nadrukiem są takie pożądane u mnie w szafie :) Udało mi się taką kupić w ciuchlandzie, w zatrważająco dużym rozmiarze 22, która już chyba na ten właściwy rozmiar kobiety byłą bluzką oversize...
Ale... Podumałam nad nią trochę, pozwężałam tu i ówdzie, chyba każdy żaden szef nie jest oryginalny w tej bluzce. Tukan po przeróbce przeniósł się z prawej strony na środek, a rękawki wyszły mi takie jak lubię najbardziej: wąskie, do łokcia. Bluzka jest nadal szeroka i przewiewna, teraz noszę ją samą, a zimą będzie jak znalazł pod marynarkę (zresztą u mnie w pracy jest tak ciepło, że i bez marynarki pewnie przejdzie).
Przed:
Po:
Fantastyczny wzór! I fantastyczny widok za plecami na ostatnim zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńodnośnie widoku - jak już się zbiorę i zacznę tam sadzić rośliny będzie jeszcze piękniej :)
Czekam na efekty ;)
UsuńGrunt, to dobrze pogłówkować. Ale fajny plener w tle! Jeśli to Twoje powórze, to z zazdrości padnę :):)
OdpowiedzUsuńdzięki. A plener - cóż... to moje podwórko od strony tarasu. Moim zdaniem ta brzydsza strona :)
UsuńFajny tukan i fajna bluzka :)
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki,pożyczę CI kiedyś, będzie CI łatwo karmić (górą ;)
UsuńŚwietna, bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńdziękuję !
OdpowiedzUsuńTakie przenosiny dobrze mu (tukanowi) zrobiły :) !
OdpowiedzUsuń