sobota, 21 lutego 2015

35. Na wesele w czerni?

Długo miałam obiekcje, czy wypada pójść w czarnej sukience na wesele. Ale postanowiłam spróbować :)
Moją inspiracją była ta sukienka:
Ja niestety nie potrafię zrobić dobrego zdjęcia czarnej sukience:



Moja wersja miała wszytą cekinową taśmę na lewym rękawie i na dole.
Wykrój znany stąd i stąd.
Materiał kto jakiś bardzo gęsty porządny dżersej, dobrze, że pani w moim ulubionym sklepie ostrzegła mnie, żeby go wyprać przed szyciem, co na szczęście robię zawsze, ale też żeby kupić do więcej, bo sporo się kurczy. Faktycznie z 1,50 zostało mi po praniu 1,30. Na sukienkę starczyło :)

czwartek, 19 lutego 2015

34. Sukienki dżersejowe

Uszyłam ostatnio prostą sukienkę na lato, bardziej niż na uszyciu tego konkretnie modelu chodziło mi o to, żeby wykorzystać jakiś materiał z moich zapasów, bo przestały mi się mieścić w szafkach do tego przeznaczonych. W ciuchach zrobiłam ostatnio inwentaryzację (zresztą - nie jestem typem ciułacza zakupoholika, więc nie mam nie wiadomo jak wielu nienoszonych ubrań), więc zrobiło się luźno :)
Sukienka - najprostsza z możliwych, przedłużony t-shirt właściwie, ale uszyłam go na postawie wykroju. Choć z powodzeniem można taką sukienkę odrysować od posiadanej bluzki czy sukienki.

Wykrój nr 117 z burdy z sierpnia 2014:
Rysunek techniczny:
I moja wersja:
Nie widać, ale w okolicy talii dodałam tunel i wszyłam do środka gumkę, w ten sposób sukienka jakoś lepiej na mnie wygląda.

I jeszcze jedna uszyta... może dwa lata temu, ale założona raz... Jakoś mi ona nie leży, zapomniałam o niej, mam zamiar ją niedługo założyć i zobaczyć czy jednak się do niej przekonam czy pójdzie na przeróbkę. Wykrój z burdy ze stycznia 2013 nr 123, przedłużony o kilka cm:
Moja wersja na wieszaku wygląda tak: