poniedziałek, 22 lipca 2013

15. poduszki....

Nie ma chyba nic prostszego niż uszycie poduszki. A już poduszka "na zakładkę" wymaga tylko... jednej poduszki na wzór :) i można szaleć.
Około roku temu oddałam fotele do tapicerowania, pan tapicer - naprawdę fajny gość (z branży hehe), tak wyciął materiał, że mi jeszcze na 6 poduszek starczyło. I oto one:

Poduchy są w różnych rozmiarach, bo takie miałam wkłady. No i na zdjęciu jednej brakuje, ale mi się one wiecznie gdzieś po domu walają ;)
Planuję dokupić jeszcze kiedyś żółty materiał, żeby było jeszcze bardziej kolorowo.

czwartek, 4 lipca 2013

14. Spódnica za 3 złote

Kupiłam kiedyś na szmatach kawałek płócienka w drobny rzucik, spodobały mi się kolory. Materiału było mało, ale na spódnicę starczyło :) Krój - tulipan, ale z innego wykroju niż poprzednia, tym razem 03/2008.

 Ta spódnica ma zaszyte zakładki, więc nie poszerza bioder. Uszyłam ją bez kieszeni - raz, że miałam materiału mało, a dwa, że w przypadku takiego rzucika i tak by nie było widać :)


 Nie wiedziałam, czy będę chodzić w tej spódnicy - bo nie byłam do końca przekonana, czy materiał nie nadaje się tak naprawdę tylko na poduszkę ;) Żeby więc w nią dodatkowo nie inwestować wszyłam jakiś stary suwak z odzysku:

I znowu sprawdziła się zasada, że jak się czegoś fajnego nie spodziewam, to mi wychodzi super ciuch, a jak się nie wiadomo jak zachwycam nad kupionym materiałem i oczekuję bóg wie czego.. to potem się rozczarowuje :)

poniedziałek, 1 lipca 2013

13. Sukienka z "wodą"

Bardzo lubię sukienki i bluzki z tzw. wodą. W moim folderze na pintereście mam ich wiele w moich inspiracjach. Na tą sukienkę czaiłam się dość długo. Materiał kupiłam kilka tygodni temu, wygląda trochę jak len, ale się nie mnie (tak to się pisze? :). Na początku miałam wrażenie, że jest nieco za ciasna w biodrach, ale ostatecznie wygląda chyba ok.
 Niestety w ostatniej chwili musiałam zrezygnować z kieszeni - materiał siepał się niemożliwie, nie chciało mi się z nim już dłużej babrać.



To burda 08/2011, nr 116